Otwieram powoli oczy.Dzisiaj poniedziałek najgorszy dzień w całym tygodniu.Jest jeden plus dzisiejszego dnia.Poznam razem z moją paczką nowych uczniów.Będzie to pięć osób i są to przyszywane dzieci Carlisla Culena lekarza z tego beznadziejnego miasta które nazywamy Forks.Nie przedstawiłam się przepraszam rano nie mam głowy.Mam na imię Isabella Marie Eleonora Swan ale dla przyjaciół Bella.Mam 17 lat i chodzę do miejscowego liceum.Jestem w miarę wysoką brunetką z zielonymi oczami i szczupłą sylwetką.Jestem bardzo rozgadaną,zwariowaną i wredną dla niektórych osób nastolatką.Mój Tata Charli Swan jest prawnikiem a mama Renee Swan projektatką wnętrz ogólnie pochodzę z bogatej rodziny.Wstaję z mojego łóżka i idę do łazienki przy okazji biorąc swój zestaw który miałam ubrać dzisiaj.Myję zęby,układam włosy i robię sobie ciemny makijaż który mam zawsze na sobie.Ubieram czarną bluzkę a na to niebieską bluzę,czarne spodnie,zegarek,dwie bransoletki i moje ulubione fioletowo-białe buty.
Schodzę do kuchni i biorę jabłko do ręki.Na stolę oczywiście leży mała karteczka od taty i mamy że mam na nich nie czekać i zamówić do jedzenia pizze lub hiszczyzne i odpowiednia kwota pieniędzy.Wyjmuję z kieszeni mojego białego IPhone i zdzwonię do Melisy mojej przyjaciółki.Po kilku sygnałach odebrała.W tle słyszę kilka głosów.No tak oprócz mnie oni chodzą na dodatkową matematykę.
-Halo?-Słysze aksamitny głos przyjaciółki.
-Melisa zostaw to piwo wypiłaś je już całe-słyszę śmiech jej chłopaka a mojego przyjaciela Harrego.
-Idioto to Bella nie moja mama ech...no słońce co się stało?-przypomniała sobie o mnie.-Albo czekaj dam na głośnik...okej gadaj
-Mo i rodzice zostawili kasę na obiad co wy na to żeby iść na Pizze a potem na małe zakupy?-pytam i słyszę kilka westchnień chłopaków z parkinu.
-O świetny pomysł o której?-Pyta Selena moja druga przyjaciółka która ma chłopaka Josha.
-Po lekcjach
-No spoko.Dobry pomysł-mówi Josh co oni się wymieniają.
-Okej spotkamy się na parkingu za 10 minut a i jeszcze widzieliście nowych?-pytam i powoli szukam moich kluczy od samochodu.
-No gapią się na nas haha tak jak cała szkoła-śmieję się Melisa-Dobra pa pa szybko przyjeżdżaj ktoś chce z tobą pogadać-mówi i założę że rusza brwiami.
-Niby kto?-wsiadam do samochodu i go odpalam.
-Zagadka ma blond włosy,jest wkurzający,przez niego trzy razy zmienialiśmy miejsca na lanchu i kiedy był bal ty chowałaś się po szatniach i toaletach i krzyczałaś że biegnie za tobą pedofil wiesz już kto to?-usłyszałam jak cały parking zaczyna się śmiać z tego zdarzenia.
-Mike Newton ech trzeba go spławić tylko jak.Dobra zaraz widzimy się na parkingu pa pa całuski-mówię i się rozłańczam.
Po kilku minutach już jestem na parkingu.Wszystkie oczy są skierowane na mnie jak ja to lubię.Parkuję obok nie znanej mi piątki uczniów którzy się na mnie patrzą.Zgaszam silnik i otwieram drzwi.Biorę jabłko które po chwili ugryzłam i moją torbę.Nagle przede mną materializuję się obok mnie Mike.O nie.Patrzę się na moją paczkę a oni tylko pękają z śmiechu.O zabiję ich.
-No hej Bella jak tam dzień?-pyta i się uśmiecha.
-Isabella-poprawiam go i przewracam oczami.
-no bo wiesz już za dwa dni twoje urodziny więc tak pomyślałem że dam ci już prezent-mówi lekko się rumieniąc.
-Yyy spoko-biorę następnego gryza jabłka.
-A więc to jest dla ciebie iiiiii pa-podaję mi misia i biegnie do szkoły.
Miś jest mały i fioletowy z małym serduszkiem na środku gdzie pisze ,,Kocham cię".Dotykam napisu i po chwili przytulam misia.Podchodzi do mnie moja paczka i patrzy się na mnie wyczekująco.
-9999 miś w tym roku ech czy on w końcu nie może dać mi czekoladek-mówię i wybuchamy śmiechem.
*
Pierwszy rozdział za nami myślę że wam się podoba jeśli tak zostawcie po sobie ślad w postaci komentarza.Potem pojawią się bohaterowie a tak dokładnie główna piątka.Pa pa do zobaczenia.
Zostałaś nominowana do LBA więcej informacji na blogu
OdpowiedzUsuńhttp://jestesmyniesmiertelni.blogspot.com
Super czekam na NN i zapraszam do mnie :) http://zmierzchmojahistoria.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń